Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2013

Miałam ci ja prostokąt

Od razu krzyczę, że przepraszam. I to z dwóch powodów. Po pierwsze dzisiaj machnęłam tyle zdjęć, że pewnie zamulę Wam wasze komputery, ale bez nich moja pisanina byłaby niczym przysłowiowy budulec na psia budę. A po drugie to przepraszam jakatyę - wierną fankę mojej pisaniny, która stwierdziła, że choćbym nawet pisała o zszywaniu prostokątów to ona i tak by to przeczytała -  że zszywania prostokątów dziś nie będzie, choć sam prostokąt wystąpi i to w roli głównej. A mianowicie przerobię dziś tę figurę geometryczną na podkładkę pod talerz (uszytą w tzw. kopertę) na którym to talerzu z reguły podaję strawę mojemu Szanownemu Małżonkowi (czasami to i on mi też coś na tym talerzu zapoda, żeby nie było). Podkładka rzecz przydatna, bo oszczędza nerwów przy ewentualnym zeskrobywaniu zaschniętego żarcia z dębowego stołu za grube setki PLN-ów, a przy niezbyt smacznym posiłku pozwala odwrócić uwagę od niestrawnej strawy jakimś ciekawym elementem wykończenia. I nawet jak nam jakiś domorosły krytyk

Ku chwale ojczyzny

Po ostatnim worku, który Wam zaprezentowałam, dziś coś bardziej dopasowanego, a nawet śmiem powiedzieć, że jak na moje standardy to wręcz obcisłego. No i ku chwale ojczyzny, bo dobór kolorów taki bardziej patriotyczny mi wyszedł. Do wojska to mnie już raczej nie wezmą, ale za markietankę mogę jeszcze robić  (choć podejrzewam, że pewnie żaden pułk wojska się na mnie nie skusi, bo za dużo by kosztowało moje ubezpieczenie zdrowotne).  A kiecka oczywiście z ostatniego "Szycia krok po kroku" 2/2013 model 3E, no bo skoro mnie tam pokazali, to choćby i żaden model nie wpadłby mi w oko, to i tak coś bym z niego uszyła, tylko po to, żeby się chwalić prawie całą stroną o  mnie :) Na szczęście coś mi tam jednak wpadło w oko, a szczególną zasługę w tym "wpadnięciu" ma Liwias , u której zobaczyłam tą kieckę i zapałałam ogromną chęcią posiadania jej na własność. Pomijam już fakt, że równie mocno zapałałam zazdrością na temat figury rzeczonej Liwiaski, ale figury to sobie na Sk