Dla niewtajemniczonych - Pendolino to szybka kolej włoska, która miała zawitać i do nas, ale nie zawita, bo pomimo zakupu tych cud-piękności wagonów, nie mamy w Polsce torów po których to, te cuda mogłyby jeździć. Ale za to mam bluzkę, która powstała w niespełna 20 minut i dlatego pozwoliłam sobie na to, dość ryzykowne, porównanie. I od razu uprzedzam, żadnych mi tu jęków nie wznosić, że mi gęby nie widać, czy inne tam oburzenia o braku całego organizmu na zdjęciu. Organizm mój od niedzieli przeszedł swoistą metamorfozę, z której jestem niezbyt zadowolona i tym bardziej nie mam zamiaru publicznie się z nią obnosić. Na własne usprawiedliwienie przedstawię Wam zatem krótki rys historyczny powstania bluzki jak i genezy mojej metamorfozy. Otóż w niedzielę przed wieczorem, udałam się z Szanownym Małżonkiem w odwiedziny do rodziny, która to rodzina zamieszkała w nowym domku i chciała się pochwalić swą nową siedzibą rodową. Zaproszenie na oblewanie czterech kątów dostaliśmy parę dni wcześni