Przejdź do głównej zawartości

Szablon bluzki podstawowej- część II

Dziś druga część zmagań z linijką i matematyką, jednym słowem kontynuujemy zabawę w tworzenie szablonu bluzki.  Na obrazku poniżej możecie zobaczyć co udało nam się stworzyć w części I .







Jest to tzw. siatka konstrukcyjna, na którą zaczniemy dziś nanosić jeszcze ciekawsze rzeczy. Zatem do dzieła!





Łączymy punkt 1 z punktem 13 tworząc podkrój szyi tyłu.

Od punktu 16 odmierzyć 1,5 cm i zaznaczyć punkt 17.

Punkt 13 łączymy z punktem 17 i przedłużamy o 2,5 cm - punkt 18.

Z punktu 13 odmierzamy 5 cm i zaznaczamy punkt 19 (początek zaszewki na plecach).

Odcinek 19-20 to głębokość zaszeki, którą wyliczamy następująco:
     1/3 głębokości pachy (czyli długość odcinka 1-3) + 0.5 cm
Z punktu 19 należy narysować linię prostopadłą do linii 3-6 i na niej zaznaczyć głębokość zaszewki - punkt 20.

Z punktu 20 w linii równoległej odmierzyć 1 cm i zaznaczyć punkt 21, połączyć z punktem 19.

Z punktu 19 odmierzyć 2 cm (przeciętna szerokość zaszewki) i zaznaczyć punkt 22, połączyć z punktem 21. Tak oto powstała nam zaszewka na plecach.

Odcinek 16-6 podzielić na pół i zaznaczyć punkt 23 (teraz widzę, że zapomniałam go na rysunku podpisać, ups..)

Od punktu 7 pogłębić pachę o 1 cm i zaznaczyć punkt 24.
Takie pogłębienie pachy robimy, gdy bluzka ma przewidziane rękawy. Jeśli ich nie chcemy, wtedy nie obniżamy punktu 7.

Teraz połączyć punkty 18, 23 i 24 otrzymując w ten sposób podkrój pachy tyłu.

Od punktu 18 obniżyć linię ramienia o 0,5 cm - punkt 25 i połączyć nową linią  z punktem 22 .

Przebrnęłyśmy przez połowę dzisiejszego zadania, czyli górną część tylu. Przechodzimy na linię frontu :)







Na początek łączymy punkt 14 z 15 i tworzymy podkrój szyi przodu.

Z punktu 9 wyznaczamy 1/2 szerokości rozstawienia gorsu (czyli odległość od cycocha do cycocha). Zaznaczamy punkt 26.

Od punktu 14 odmierzamy 5 cm i zaznaczamy punkt 27. Łączymy z punktem 26.

I teraz potrzebujemy trochę więcej skupienia, ponieważ musimy obliczyć wysokość biustu. A robimy to tak:
    wysokość biustu mierzona od 7 kręgu minus  (1/3 z połowy obwodu szyi + 2 cm)

Otrzymaną odległość mierzymy na linii 27-26. Może się zdarzyć, że będzie ona dłuższa niż ten odcinek, w takim przypadku na jej przedłużeniu należy żądaną długość zaznaczyć osobnym punktem.

Od punktu 29 odmierzyć 4 cm - punkt 30.

Punkt 30 połączyć z punktem 14 - linia pomocnicza ramienia.

Punkt przecięcia linii ramienia z linią zaszewki gorsu oznaczamy nr 31.
Z tego punktu odmierzamy szerokość zaszewki w/g wyliczenia
    1/6 z połowy obwodu piersi.

Punkt 32 łączymy z punktem 26 tworząc zaszewkę. Odcinek 32-26 musi mieć tę samą długość co odcinek 27-26. Jeśli jest inaczej wprowadzamy korektę i łączymy nową linią z punktem 14. Ten manewr obniży nam lub podniesie także punkt 30, więc zwróćmy na to uwagę, bo kolejne obliczenia z uwzględnieniem punktu 30 będą się już odnosiły do jego nowego położenia.

Znowu musimy się trochę skupić, bo przed nami wyznaczenie szerokości ramienia przodu i przy okazji korekta ramienia tyłu (może okazać się konieczna).

Zacznijmy zatem od ramienia tyłu.

Odcinek 13-19 ma 5 cm. Zmierzmy odcinek 22-25 i dodajmy obie wartości. Sprawdźmy teraz jaką rzeczywistą szerokość ma nasze ramię według zdjętej z nas miary. Jeśli okaże się, że wyniki są różne nanieście na wykrój tyłu odpowiednią korektę skracając bądź wydłużając odcinek 22-25 i nie zapominając o narysowaniu nowej linii podkroju pachy.

Po tej twórczej działalności wróćmy do wykroju przodu.

Odcinek 14-31 ma 5 cm. Odejmijmy te 5 cm od szerokości ramienia tyłu i od otrzymanego wyniku odejmijmy 0,5 centymetra (o tyle krótsze, w/g kanonów, kroi się ramię przodu)  to co otrzymamy musimy odmierzyć od punktu 32 i zaznaczyć punkt 33.

Teraz przechodzimy do odcinka 9-11, który dzielimy na pół - punkt 34. Od niego odmierzamy 1cm w dół i zaznaczamy punkt 35. Z niego będziemy obliczać szerokość przodu (czyli to co mierzyliśmy centymetrem od pachy do pachy powyżej biustu (miara podana w punkcie 8 w poprzednim poście). Oczywiście bierzemy pod uwagę połowę tej miary, bo rysujemy pół przodu :)

Z punktu 35 rysujemy linię (prostopadłą do linii 9-11) i zaznaczamy punkt 36.

 Mierzymy odcinek 36-26 i taki sam odcinek odmierzamy od punktu 26 na drugim ramieniu zaszewki - punkt 37.

Przykładamy ekierkę do odcinka 26-37 i rysujemy linie prostopadłą aż do przecięcia się  z linią 29-8.

Mierzymy odcinek 35-36 i odejmujemy go od wymierzonej na nas polowy szerokości przodu. To co nam wyjdzie z obliczenia odmierzamy od punktu 37 i zaznaczamy punkt 38.

Odcinki 35-36 oraz 37-38 dają nam w sumie połowę szerokości przodu.
Przy małym biuście punkt punkt 38 może się znajdować przed linią 29-8, a w przypadku większych "miechów" lub przy sylwetce bardzo wyprostowanej poza nią.

Łączymy punkt 33 z punktem 38 pomocniczą linią.

Od punktu 33 obniżamy ramię 0 2,5 cm - punkt 39

Łączymy punkty 39, 38 i 24 tworząc podkrój pachy przodu.

----------------------------------------------------------------------------------------------

Bluzkę, którą tworzymy ma dość spore "luzy", powiedziałabym, że najlepiej nadaje się na bluzkę koszulową. Ale jak już stworzymy ten bazowy szablon, to wtedy przejdziemy do modelowania onego i tworzenia kolejnych wykrojów na jego podstawie. No chyba, że wcześniej pośniecie z nudów, to sama sobie zrobię :)

I to tyle na dziś. W ostatniej części zajmiemy się dołem bluzki, czyli głównie zaszewkami. Będzie równie zabawnie jak i nie lepiej :)


Korzystałam z książki Zofii Hanus "Kulisy kroju i szycia - bluzki i spódnice"

Komentarze

  1. O mamo, to wygląda coraz ciekawiej! Na zaszewki czekam zatem niecierpliwie bo to moja pięta achillesowa. W ten weekend mam zjazd, ale kurcze kupię w poniedziałek mazaki i każę je sobie podawać!:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pewnie, że se kup!!! :))))

      Tych zaszewek to i ja się trochę boję, bo niby dwa razy już rysowałam szablon, ale za każdym razem coś mi się w nich kićkało. Trzeba spróbować trzeci raz! :)))

      Usuń
  2. Ale się dla nas męczysz kobietko ale nawet nie wiesz jakie Ci jesteśmy wdzięczne :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ ja się nie męczę! To jest dla mnie świetny sposób na zapamiętanie tych wiadomości. A jak sobie pomyślę, że to się jeszcze komuś może przydać, to aż serce rośnie :)))

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurczę, już mi się podoba :) ostatnio jak próbowałam wykrój bluzki zrobić z jakiejś zagramanicznej publikacji to zakładał jeno zaszewkę dolną, przeze mnie przerobioną na dolną+piersiową, a mnie właśnie zawsze tej na ramieniu brakowało, bo moje wymiary są z czapy. Tym bardziej czekam na słońce żeby bateryjki podładować i wypróbować, nawet już wiem z jakiego materiału zrobię :D
    Normalnie klękam i pokłony z przytupem biję za tutorial, który nawet na "sucho" rozumiem bez trudu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu rzeczywiście są przewidziane dwie zaszewki, które potem można dowolnie przemieszczać, robić cięcia francuskie czy likwidować którąś, fajna zabawa, akurat dla takiego ścisłego umysłu jak Ty droga Aniu :))))

      Usuń
  5. Ja na razie się nie wgłębiam w modelowanie bluzki, ale za to jestem pod wrażaniem nowego dyzajnu na blogu! Jest tak kobieco i romantycznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dyzajn, fakt, bardzo babski. Co prawda nie mój projekt, ale właścicielka udostępniła za darmo do ogólnego częstowania się bez ograniczeń, więc się poczęstowałam :)))
      Brawa należą się właścicielce bloga http://my-pink-plum.blogspot.com/p/upieksz-swojego-bloga.html

      Usuń
  6. O rany, namęczyłaś się kobieto , żeby tego posta stworzyć, że ho, ho. Jak tylko zeskrobię ściany ( bo ruszyłam z remontem) to rozkładam się z wykrojem. Tylko ołówki i pisaki muszę kupić, bo jak to w domu pełnym uczniów- nie ma czym rysować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooooo, to trzymam kciuki za demolkę i za zakupy w papierniczym, bo widzę, że na szczęście macie raczej problemy z brakiem przyrządów piszących a nie ze zrozumieniem o czym do Was rozmawiam :)) To pocieszające :))

      Usuń
  7. O żesz Ty orzeszku... Albo raczej mróweczko pracowita. Idziesz jak burza. Przyznaję się bez bicia, że ja wymiękłam z lekka już po pierwszej części, ale nie dlatego, że mało klarownie rzecz wyłożyłaś, tylko ja w przeciwieństwo do Ashritt na sucho ani dum dum. Musiałabym laptopa na podłogę tuż przy papierze i mażąc po komputerze i papierze tworzyć... Ale kto wie...

    A poza tym "uszyłaś" nowe ubranko na bloga. Fajne :) Bardzo babskie, romantyczne i lekko retro :) Jeśli nowe ubranko nie jest nowe, to przepraszam, ale wiesz, że w skali 1-10 moja spostrzegawczość wynosi -3
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bo ja ścisły umysł do granic możliwości ;) widzę cyferki, widzę kąty proste i krzywe poprowadzone po punktach to od razu widzę w głowie wszystko ;) ale widzisz, jakby mi tak ktoś powiedział "wyrysuj podkrój pachy" to ja oczka stawiam w słup i skóra mi cierpnie w miejscach do tego nieprzeznaczonych ;)

      Usuń
    2. do MAG IK
      Możesz sobie w takim razie czytać te posty jako usypiacze do poduszki. Też się do czegoś przydadzą :)))
      Wdzianko nowe, bo wczorajsze, choć dziś je jeszcze trochę podrasowałam. więc jeśli chodzi o skale spostrzegawczości to dałabym Ci +9 :))))

      Do ASHRITT
      No to trafiłam z tym ścisłym umysłem u Ciebie :)))

      Usuń
    3. Patrz jak robota u Orłela wyostrza zmysły :D Do poduszki to ja mam podręcznik do holenderskiego. Zasypiam już od patrzenia na niego :)

      Umysł ścisły... lecz nie obcisły ;)

      Usuń
  8. A propos nowej szatki- pasuje do szycia idealnie, kokardeczki, koroneczki... Chce się szyć!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie, nie ma jak ozdobne pierdółki :))
      Ja zawsze mówiłam, że na starość skończę w różowym sweterku i koronkowym czepeczku :)))

      Usuń
  9. Podziwiam za dokładność i cierpliwość. Świetna robota ,wszystko jasno i prosto opisane :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słowa zachęty mile widziane, bo przed nami jeszcze dobrych parę lekcji, biorąc pod uwagę, że bluzka ma tez i rękawy, kołnierzyk a i przy zaszewkach można sporo pomajstrować :)))
      Dziękuję !

      Usuń
  10. o jeju jak tu pięknie Kobieto!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to z zazdrości, że Ty masz taki ładny nowy szablon :)))

      Usuń
  11. Nareszcie widzę, bo poprzedni post to była czarna magia ;) Świetny tutorial - gratuluję! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja się obawiałam, że to z tym postem mogą być problemy :)))

      Usuń
  12. O, widzę że wiosenny design bloga wrzuciłaś:) bardzo przytulnie, kokardkowo - koronkowo:) a co do szablonu - niestety dziś jestem "nie w formie" i odpadłam w połowie ... przy moich chorobowych majakach punkciki zaczęły się dziwnie mnożyć i pełzać po ekranie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie się tłumaczyłam LoliJoo, że to wszystko z zazdrości, bo wszyscy maja nowy "dyzajn" tylko ja nie mam :))))
      No to sobie machnęłam taki retro :))
      Te punkciki to takie zarazy, że rzeczywiście lepiej na nie uważać :))
      No i życzę dużo zdrówka, żeby przestały Ci się w końcu mnożyć :))))

      Usuń
    2. Jak znajdę retro wiatraki i okiełznam wiedzę jak zmienić szablon (o święta naiwności na imię Ci Małgorzata), to też zmienię :)

      Usuń
  13. podziwiam wiedze dokladnosc, pracowitosc noioczywiscie chec podzielenia sie wiadomosciami, super,mam taka uwage do ''Komentarzy'' literki jakby za male sa ,nie bardzo moge odczytac co napisalam, cieplo pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!
      Co do wielkości czcionki, to u mnie jest wszystko w porządku, nic w niej nie zmieniałam, bo i nie umiem :))
      Ale jak mi się uda rozgryźć ten temat to spróbuję ją trochę zwiększyć :)

      Usuń
  14. Lekcja druga zrozumiana, czekam na ciąg dalszy :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Super opis i zapewne nie jedna dziewczyna z niego skorzysta :)) Ukłony za pracowitość i perfekcję!

    OdpowiedzUsuń
  16. Dzięki za ten mega post! Sama nie raz próbowałam przebrnąć przez konstrukcję bluzki i wiem jakie to trudne a dzięki Twoim opisom może wreszcie doszlifuję tą sztukę :-)
    Pozdrawiam serdecznie!
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam pytanie co z tą wysokością biustu na linii 26-27? Jeśli jest krótsza niż ta linia to co wtedy? Powinna się tam kończyć zaszewka?

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam pytanie, czy do "Teraz połączyć punkty 18, 23 i 24 otrzymując w ten sposób podkrój pachy tyłu." muszę wykorzystać krzywiki krawieckie, czy mogę to zrobić "na oko"? Obecnie (jeszcze) krzywików się nie dorobiłam :(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szablon bluzki podstawowej - część III

No i się doczekałyście części trzeciej i ostatniej w temacie tworzenia szablonu na bluzkę według własnych wymiarów. W części pierwszej i w części drugiej otrzymałyśmy taką postać naszego schematu.  Dzisiaj "wykończymy"  ją, zanim ona nas wykończy i otrzymamy takie cudo. Zatem linijki w dłoń! Aby dopasować bluzkę w talii musimy narysować zaszewki tyłu i przodu Zaczniemy od tyłu. Do tego potrzebny nam jest właściwy obwód talii wynikający z wyliczenia   [  (1/2 obwodu talii + 3 cm ) : 2 ] - 1 cm   (cyfra 3 nie bez przyczyny jest czerwona, a cyfra 1 niebieska  zaraz się to wyjaśni) Wiem, wiem - czarna magia, kupa nawiasów i cyferek. Już pomagam :)  Załóżmy, że obwód naszej talii wynosi 72 cm (boże, kiedy ja tyle miałam w pasie). Połowa to 36 jak w pysk strzelił. 36 cm + 3 cm = 39 cm 39 cm :2 = 19,5 cm 19,5 cm - 1 cm = 18,5 - właściwy obwód talii tyłu według wzoru Teraz mierzymy na naszym schemacie długość odcinka 2-44

Robimy schemat bluzki bazowej - część I

 Tak, tak, moje kochane. Dziś się "naumiemy" jak zrobić siatkę konstrukcyjną pod naszą wymarzoną bluzkę, która będzie na nas leżała idealnie. A ponieważ materiał jest dość obszerny i dużo  w nim cyferek   to podzieliłam go na kilka części, by Was nie zmęczyć wiedzą i nie zniechęcić na dzień dobry (poza tym chce się dłużej  upajać rolą belferki). Robota w zasadzie prosta, wymagająca jedynie odrobinę czasu i kilku przyrządów. Zaczynajmy więc. Aby cieszyć się jak głupi do sera z własnoręcznie wykonanej formy w/g własnych wymiarów należy te wymiary zdjąć. I tu nie ma przebacz. Nie oszukujemy, nie wciągamy brzucha do granic jego wytrzymałości, ani nie ściskamy bioder aż nam zaczną oczy wychodzić z orbit. Wszystko jak na świętej spowiedzi, bo inaczej kicha i w bluzkę na pewno się nie wciśniemy. Najlepiej do tej zabawy zaprosić niczego nie podejrzewającą osobę  w postaci siostry, mamy, męża, narzeczonego, kochanka (lub kochanki), jednym słowem kogo tam macie pod ręką.Przy zdej