No i się doczekałyście części trzeciej i ostatniej w temacie tworzenia szablonu na bluzkę według własnych wymiarów.
W części pierwszej i w części drugiej otrzymałyśmy taką postać naszego schematu.
Dzisiaj "wykończymy" ją, zanim ona nas wykończy i otrzymamy takie cudo. Zatem linijki w dłoń!
Aby dopasować bluzkę w talii musimy narysować zaszewki tyłu i przodu
Przypuśćmy, że odcinek 10-44 na rysunku ma długość 28,5 cm.
Od 28,5 cm odejmujemy 21 cm = 7,5 cm (tyle nadmiaru musimy schować w zaszewkach przodu).
7,5 cm : 2 = 3,7 cm (w zaokrągleniu tyle wypada na jedną zaszewkę)
Ale z przodu sytuacja wygląda nieco inaczej. Boczna zaszewka przodu jest o 0,5 cm węższa od zaszewki środkowej, czyli w tym przypadku prawidłowe szerokości zaszewek to:
3,7 cm - 0,5 cm = 3, 2 cm - zaszewka boczna
3,7 cm + 0,5 cm = 4, 2 cm - zaszewka środkowa
Z punktu 53 odmierzyć po połowie głębokości zaszewki środkowej i nanieść punkty 54, 55 (odcinek 54-55 szerokość zaszewki, w naszym przykładzie 4,2 cm)
Jest to to poniekąd Wasze domowe zadanie.
I drugie pytanie, a jakże :)
W części pierwszej i w części drugiej otrzymałyśmy taką postać naszego schematu.
Dzisiaj "wykończymy" ją, zanim ona nas wykończy i otrzymamy takie cudo. Zatem linijki w dłoń!
Aby dopasować bluzkę w talii musimy narysować zaszewki tyłu i przodu
Zaczniemy od tyłu.
Do tego potrzebny nam jest właściwy obwód talii wynikający z wyliczenia
[ (1/2 obwodu talii + 3 cm) : 2 ] - 1 cm (cyfra 3 nie bez przyczyny jest czerwona, a cyfra 1 niebieska zaraz się to wyjaśni)
Wiem, wiem - czarna magia, kupa nawiasów i cyferek. Już pomagam :)
Załóżmy, że obwód naszej talii wynosi 72 cm (boże, kiedy ja tyle miałam w pasie).
Połowa to 36 jak w pysk strzelił.
36 cm + 3 cm = 39 cm
39 cm :2 = 19,5 cm
19,5 cm - 1 cm = 18,5 - właściwy obwód talii tyłu według wzoru
Teraz mierzymy na naszym schemacie długość odcinka 2-44
Załóżmy, iż wynosi on 24,5 cm
Od tych 24,5 cm odejmujemy 18,5 cm = 6 cm (tyle nadmiaru musimy zgubić w zaszewkach tyłu).
A ponieważ rysujemy połowę tyłu to mamy dwie zaszewki - boczną i środkową - więc wychodzi nam po 3 cm na zaszewkę, jest to głębokość zaszewki.
Środkową zaszewkę tyłu umieszcza się w odległości 1/10 obwodu talii od linii środka.
Od punktu 2 odmierzyć 1/10 obwodu talii i zaznaczyć punkt 45.
Od punktu 45 odmierzyć 3 cm (czyli wyliczoną głębokość zaszewki) i zaznaczyć punkt 46.
Odcinek 45-46 podzielić na pół i wstawić punkt 47.
Z punktu 47 wyprowadzić linię prostopadłą do linii 2-44 i zaznaczyć punkt 48. Powstałą linię przedłużyć w dół i na linii 5-42 zaznaczyć punkt pomocniczy.
Od punktu 48 odmierzyć 1/10 długości tyłu. Od wyniku odjąć 0,5 cm i zaznaczyć punkt 49 - wierzchołek zaszewki tyłu.
Połączyć punkty 49, 45, 46 z punktem pomocniczym na linii 5 tworząc zaszewkę.
Punkt 44 podnieść o 0,5 cm zaznaczyć punkt 50 (podniesienie linii talii).
Od punktu 50 odmierzyć 3 cm (szerokość zaszewki bocznej) zaznaczyć punkt 51.
Od punktu 4 wymierzyć szerokość bluzki na dole według wzoru:
[ (1/2 obwodu bioder + 2 cm) : 2 ] - 1 cm
Otrzymany wynik odmierzyć od punktu 4 zaznaczając punkt 52.
Połączyć zaokrąglona linią punkty 24, 51 i 52 tworząc bok bluzki.
A teraz tajemnica czerwonej cyfry 3. Na niebieską jeszcze chwile poczekajcie :)
Jest to wartość, która nam mówi jak dopasowana będzie nasza bluzka z tyłu (choć za chwilę przerobimy analogiczną sytuację z przodu). Przy wyliczaniu zaszewek należy dodać do połowy obwodu talii od 2-4 cm (tu dodaliśmy 3 cm). Dodając 2 cm tworzymy dopasowaną bluzkę, dodając 4 cm uzyskamy luźny krój naszej odzieży.
Przechodzimy do zaszewek przodu
Obliczamy właściwy obwód talii przodu według wzoru
[ (1/2 obwodu talii + 3 cm) : 2 ] + 1,5 cm
Załóżmy, że obwód naszej talii nadal wynosi 72 cm. Połowa to 36, więc
36 cm + 3 cm = 39 cm
39 cm : 2 = 19,5 cm
19,5 cm + 1,5 cm = 21 cm - właściwy obwód talii przodu według wzoru
Mierzymy odcinek 10-44
Od 28,5 cm odejmujemy 21 cm = 7,5 cm (tyle nadmiaru musimy schować w zaszewkach przodu).
7,5 cm : 2 = 3,7 cm (w zaokrągleniu tyle wypada na jedną zaszewkę)
Ale z przodu sytuacja wygląda nieco inaczej. Boczna zaszewka przodu jest o 0,5 cm węższa od zaszewki środkowej, czyli w tym przypadku prawidłowe szerokości zaszewek to:
3,7 cm - 0,5 cm = 3, 2 cm - zaszewka boczna
3,7 cm + 0,5 cm = 4, 2 cm - zaszewka środkowa
Od punktu 28 wyprowadzić linię prostopadłą do linii 4-40..
Z punktu 10a wyprowadzić linię równoległą do linii 10-44.
Na przecięciu obu wyprowadzonych linii zaznaczyć punkt 53.
Z punktu 53 odmierzyć po połowie głębokości zaszewki środkowej i nanieść punkty 54, 55 (odcinek 54-55 szerokość zaszewki, w naszym przykładzie 4,2 cm)
Od punktu 28 odmierzyć 4 cm i zaznaczyć punkt 56 (wierzchołek naszej zaszewki)
Obniżyć o 1 cm punkt 40, zaznaczyć punkt 41.
Z punktu 41 poprowadzić linie równoległą do linii 40 -4.
Z punktu 28 narysować linie przez punkt 56 aż do przecięcia z linią 41.
Od miejsca przecięcia odmierzyć po pół centymetra w każdą stronę i nanieść punkty 59 i 60
Połączyć punkty 56, 54, 59 oraz 56, 55, 60 tworząc zaszewkę środkową.
Szerokość bluzki na dole obliczamy wedlug wzoru:
[ (1/2 obwodu bioder + 2 cm) : 2 ] + 2,5 cm
[ (1/2 obwodu bioder + 2 cm) : 2 ] + 2,5 cm
Z punktu 40 odmierzamy uzyskany wynik i zaznaczamy punkt 58
Łączymy punkty 58, 59, 60 41 linią zaokrąglona tworząc dół bluzki
Od punktu 50 odmierzamy szerokość zaszewki bocznej, którą wcześniej wyliczyliśmy ( w tym przypadku 3,2 cm) i zaznaczamy punkt 57
Łącząc zaokrągloną linią punkty 24, 57 58 tworzymy bok bluzki.
Oto, moje drogie kursantki zakończyłyśmy nasze wspólne dzieło.
Ale została nam jeszcze jedna mała tajemnica do wyjaśnienia. Mianowicie - o co chodzi z niebieskimi cyferkami?
Jest to to poniekąd Wasze domowe zadanie.
Obliczając właściwe szerokości talii i bioder dodawałyśmy czerwone cyferki jako tzw. luz ale zaraz, od otrzymanego wyniku odejmowałyśmy niebieskie cyferki. Moje pytanie więc brzmi :
ILE, TAK NAPRAWDĘ LUZU MA BLUZKA, KTÓRĄ NARYSOWAŁYŚMY?
(Liczę tu na aktywny udział w dyskusji Ashritt jako umysłu wręcz rozkochanego w cyferkach i równaniach, ale także dziewczyn, które wiedzą o konstrukcji więcej niż ja)
I drugie pytanie, a jakże :)
SKORO PRZY OBLICZENIACH WŁAŚCIWEJ SZEROKOŚCI TALII (zarówno z przodu jak i z tyłu) DODAWAŁYŚMY 3 CM, ORAZ Z TYŁU ODEJMOWAŁYŚMY 1 CM A Z PRZODU DODAWAŁYŚMY 1,5 CM , TO CZY PRZY OBLICZENIACH WŁAŚCIWEJ SZEROKOŚCI BIODER NIE POWINNYŚMY POSŁUŻYĆ SIĘ TYMI SAMYMI LICZBAMI? Na takie rozwiązanie wskazuje moja humanistyczna logika, ale jak to z humanistami bywa - nigdy nic do końca nie wiadomo :))
Dam Wam teraz trochę odpocząć zanim weźmiemy się za modelowanie wyżej powstałej formy, co nie oznacza, że zabraniam Wam uszyć sobie taki próbny model. Nawet byłoby to wskazane, zanim przystąpimy do onego modelowania, bo pozwoli to na wyłapanie ewentualnych błędów czy poprawek. Poza tym czekają na nas rękawy i inne ustrojstwa potrzebne w bluzce, ale nie myślcie sobie, że tak od razu zasypię Was gradem obrazków, schematów i cyferek. Już mnie wzywa maszyna i chyba będę musiała ja czymś nakarmić, więc macie z tydzień a może dwa spokoju. W sam raz na próbny model :)
Korzystałam z książki Zofii Hanus "Kulisy kroju i szycia - bluzki i spódnice"
EDIT: Muszę się przyznać do gapiostwa przy pisaniu tego posta. Zapomniałam o punkcie 28, który jak się okazuje jest niezwykle istotny, jest to bowiem tzw. wysokość biustu, czyli z polskiego na nasze odległość od ramienia do szczytu piersi (do sutka po prostu :) ) Do wyznaczenia tego punktu potrzebujemy.
wysokość biustu mierzona od siódmego kręgu
połowa obwodu szyi
Teraz mamy do rozwiązania całkiem zgrabne równanko
wysokość biustu mierzona od siódmego kręgu - (1/3 połowy obwodu szyi + 2cm)
To co nam wyjdzie po tych mozolnych obliczeniach to właśnie wysokość biustu, którą musimy nanieść na szablon jako punkt 28. Do tego też punktu kierujemy linie wychodzące z punktów 31 i 32 i w ten sposób tworzymy zaszewkę barkową.
Ufff, matematyka to jednak nie jest moja ulubiona dziedzina, a niestety tyyyyle jej w krawiectwie :)
Ja się jeszcze za takie cuda nie biorę, chociaż kiedyś pewnie trzeba będzie. Popatrzę sobie chętnie na modelowanie, bo to lubię:) Myślę, że trzeba by było za każdym razem podawać źródło. bo przecież to nie Ty wymyśliłaś wszystko ;) Fajne lekcje dla opornych na książkową wiedzę i z możliwością interakcji w komentarzach - jak się czegoś nie wie to może ktoś pomoże ;0
OdpowiedzUsuńCo do źródła to melduję, że już poprawione :)
UsuńTak myślę, że w następnym tygodniu powinnam się wyrobić z modelowaniem, bo sama jestem ciekawa co nam z tego wyjdzie :)
No i mam nadzieje, że któraś z bardziej obcykanych dziewczyn mnie oświeci, bo te dylematy spać mi od wczoraj nie dają :))
Dzięki Lila:)
Zabierałam się kiedyś, w sumie niedawno za konstrukcję płaszcza z raglanem, ale niewiele mi z tego wyszło...utknęłam na ustalaniu wysokości piersi a to jest punkt newralgiczny...
UsuńTo fakt. Tu każdy centymetr jest na wagę złota. Może dlatego przemawia do mnie ta metoda mierzenia wysokości piersi od siódmego kręgu, bo łatwo go wymacać :) Ale jakbym miała mierzyć wysokość biustu od nasady szyi na ramieniu to już miałabym problem, bo gdzie jest ta nasada szyi i od którego miejsca na ramieniu? Marzy mi się wpadnięcie w ręce profesjonalnej krawcowej, która by mnie wymierzyła wzdłuż i wszerz, a ja bym tylko szyła i szyła :)))
UsuńWygląda bardzo obiecująco, a moje przeboje z kolejnymi wykrojami coraz bardziej pchają mnie w objęcia Twoich konstrukcji. Ale jeszcze powalczę:)
OdpowiedzUsuńI uszyjże coś, Kobieto Szyjąca, co by można było oko zawieszać a nie śledzić numerki...
OdpowiedzUsuńHahahahaha....
UsuńWedle życzenia droga Cytrynno! Będzie się szyło:)))
A będzie się szyło według tego ślicznie wyrysowanego i skrupulatnie wyliczonego wykroju?
UsuńNo takie są zamierzenia, ale efekt jest - jakby tu powiedzieć - nieprzewidywalny :)
UsuńNo tak, jeszcze rękawy;) Zupełnie o tym zapomniałam! Poczekam na nie, chociaż w tygodniu spróbuję przysiąść do rozrysowania tej podstawy, szalenie mnie to intryguje!
OdpowiedzUsuńA ja jestem szalenie ciekawa Waszej opinii o tej metodzie konstrukcji. Proszę o wybaczenie, ale zrobiłam z Was takie króliczki doświadczalne:)))
Usuń(za to jakie :)))))
Jako szczęśliwa przedstawicielka rocznika '86 nieustannie doświadczałam w życiu nowych rzeczy i byłam króliczkiem;) dowiadczalnym w przedziwnej machinie jaką jest system edukacji:P ale tego z przyjemności spróbuję bo naprawdę wygląda to ciekawie i też jestem ciekawa co z tego wyniknie. Mam jakieś prześcieradła, które przyjmą na klatę nawet najbardziej nieudane próby więc będę miała co ciąć i na czym się wyżywać:D
UsuńSuper, będziemy mogły porównać sobie te nasze modele, tym bardziej, że mamy różne sylwetki, a mnie bardzo interesuje jak ten schemat zachowuje się przy różnych sylwetkach. Czekam niecierpliwie :))))
UsuńO, Katya zdradziła swój wiek:)
UsuńNo to ja się dołączę do Cytrynnej, bo jednak wolę delektować się uszytymi przez Ciebie ciuchami niż dobijać się cyferkami.
OdpowiedzUsuńAle podziwiam ogrom pracy włożony w przygotowanie tej instrukcji.
Klient nasz pan!
UsuńMówisz i masz!
Przez tydzień coś wymodzę, chyba nawet wiem co :))
Ja dzisiaj nie mam głowy i siły do tych cyferek, ale jeszcze tu wrócę :)
OdpowiedzUsuńWracaj szybko :)))
UsuńJa konstruuję na siebie formy od paru lat, tak więc niektórych wyliczeń nie pamiętam, za to pamiętam ile to ma być centymetrów (sam wynik), jak już rok nie robię konstrukcji danej części ubioru robię to na czuja :)
OdpowiedzUsuńO jej, kiedy ja tak będę mogła powiedzieć!
UsuńZazdroszczę umiejętności :))
No i nie musiałam się zagłębiać (bo zajęta coś jestem ostatnio, to mi zeszło..) - bo widać na pierwszy rzut oka, że tu całkiem na odwrót. Dopiero teraz się połapałam, że przód jest po prawej stronie, ale i tak w pierwszym momencie zastanawiałam się, skąd taka ogromniasta zaszewka barkowa? A to zaszewka piersiowa do góry rysowana, ooooooo to ja tej metody całkiem nie znam.
OdpowiedzUsuńTo tym bardziej jestem ciekawa Twojej metody. Podzielisz się?
UsuńPODZIWIAM :)
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńA ja podziwiam wykończenia Twoich ciuchów - zawsze takie dopracowane :)
Kolejne brawa za wykrój i wyliczenia! Czy teraz będzie jakaś uszytka z twojego wykroju?
OdpowiedzUsuńOklaski od zawodowej krawcowej to jest coś!
UsuńUszytek będzie a jakże, choć nadal poszukuje odpowiedzi na zadane w poście pytania i chyba spróbuję zrobić dół tej bluzki według mojej logiki - zobaczymy co to wyjdzie :)
Jakie to jest kosmicznie trudne! Chyba się do tego nie nadaję:).
OdpowiedzUsuńTo nie jest trudne, tylko trochę upierdliwe, bo mnóstwo tu cyferek i linii i obliczania, czyli tego co dla artystycznej duszy niekoniecznie jest potrzebne do życia. Uwierz mi, że skoro ja dałam radę (a wybitnie nie przepadam za matematyką) to i Ty dasz radę.
UsuńWierzę w Ciebie Kasiu!!!
Ło matko kochono... wywołano mnie do tablicy! kurczę, a ja taka nie gotowa. Spróbuję podliczyć jeśli obowiązki robocze pozwolą ;)
OdpowiedzUsuńMelduję usłużnie, że z moich wyliczeń (czysto matematycznych, dla umilenia przerwy między raportami) wyszło, że mamy 7cm luzu zarówno na talii jak i na biodrach. Jakoś podejrzanie sporo (piszę o całych obwodach). A co do zagwozdki w kwestii użycia tych samych liczb - zwrócę uwagę z punktu widzenia matematyki (wiem, że nie lubicie :P) - spójrz, że linia talii i linia bioder idą pod innymi kątami na rysunku. Czyli na polskie - linia talii jest przesunięta do góry i to powoduje całe zamieszanie. Gdyby konstrukcja zakładała talię równolegle do bioder na całej szerokości bluzki to użyłybyśmy tych samych działań, ale wtedy też bluzka nie byłaby tak dobrze dopasowana ;) Tak na mój chłopski/matematyczny rozum ;)
UsuńPS: świetny tutorial, już się ślinię zza roboczego biurka. A i zawartość matematyki jakaś taka odprężająca ;)
Jesteś WIELKA!
UsuńTeż uzyskałam takie obliczenia, ale nie chciało mi się wierzyć, dlatego wolałam zaprząc do tych cyferek osobę bardziej godną matematyki niż ja.
Wyjaśnienie w sprawie talii i bioder również do mnie trafia, więc nie pozostaje mi nic innego jak pobawić się w dalsze obliczenia, by trochę zlikwidować te ogromne luzy :))
Aniu - bardzo dziękuję za pomoc :))))
Co do tych luzów - nie gwarantuję 100% poprawności, poszłam tokiem myślenia matematycznego. Na konstrukcji samej znam się póki co raczej niewiele więc nie daję gwarancji (może się okazać, że z moich wyliczeń tyle wyszło, ale jest to po "prostej" a jak widać na rysunku talia idzie po skosie czy coś w ten deseń) więc proszę, nie ciachaj materiału bazując na mojej matematyce :P bo matematyka sobie a reszta często sobie ;)
UsuńDla dociekliwych: luzy wyliczyłam podstawiając za obwód talii wymierzony X i licząc z podanych wzorów: 2x([(1/2X + 3 cm):2]-1cm )+2x([(1/2X + 3 cm):2]+1,5cm) i wyszło mi X+7cm. to samo zrobiłam dla bioder podstawiając Y za obwód bioder wymierzony i wyszło mi Y+7, zatem zakładam poprawność...
Ale doszłam też do wniosku, że 7cm na całym obwodzie to da nam na koniec możliwość złapania na obu boczkach zaledwie po 1,7cm materiału, co dla mnie nie jest jakimś mega luzem (mówię po swoim poczuciu komfortu;) ).
Te 7 cm to niby po obwodzie, ale żeby to unaocznić to jakbyś pociągnęła za boczny szew bluzki tak żeby przeciwległy szew opinał Twoją talię, to ten materiał, który trzymasz w ręku będzie odstawał od Twojego ciała na 7 cm (tak mi się wydaje, bo jak machnęłam sobie próbny model w/g tych wyliczeń to właśnie tyle luzu miałam w talii i dla mnie to było ciut za dużo). Ale w tym właśnie urok własnoręcznie wykonanej formy, że te luzy to każdy musi sobie przetestować, bo jeden lubi Zośkę a drugi Maryśkę (w tym przypadku mniej lub bardziej dopasowaną bluzkę :)). A swoją drogą to ja też taki fachowiec od siedmiu boleści, że może lepiej, żebym się nie wymądrzała :)))
Usuńale mi normalnie kopara opadła jak zobaczyłam jaki Ty wzór fachowy do tego zastosowałaś! Bo ja to jak matematyczna analfabetka liczyłam sobie tak: na połowie mam 3 cm luzu, czyli na ćwiartce 1,5 cm, od tego odejmowałam czy dodawałam co tam było trzeba i znowu liczyłam na ćwiartce tyle na połowie tyle czyli na całości tyle :))))
Patrząc na te ćwiartki i połówki to chyba muszę się napić, bo coś za bardzo mi się ten szablon kojarzy z półlitrówkami :))))
sądzę, że półtora litra będzie w sam raz, weźmiesz półtora i nieważne ile od niego odejmiesz zawsze ci coś tam na talię i biodra zostanie :D
UsuńA te 7 centymetrów według moich wyliczeń to jakbyś pociągnęła z jednej strony to szew powinien ci od ciała odstawać na 3,5 cm (masz o 7cm materiału za dużo ale złożonego na pół bo ciągniesz za przód i tył jednocześnie - ja tak to widzę). No ale mówię - to matematyka, a w samej konstrukcji nie ma słowa o "skoro wyliczyłaś 18,5 cm połowy talii na tyle, to weź linijkę i wyrysuj mnie linię jak stąd do końca".Jest: tutaj masz punkcik, tam zrób punkcik i je połącz. Musiałabym zrobić własną konstrukcję, żeby zweryfikować a niestety w tym tygodniu się nie zapowiada :( więc zostawiam już weryfikację doświadczonym szyjącym ;)
No to rzeczywiście bez pół litra to ja tego nie rozkminię. Nie ma co, lecę kroić to ustrojstwo jeszcze raz :))))
Usuńkurczę, zaciekawiłaś mnie, aż wezmę dzisiaj i porysuję ździebko po papierze... Druty nie uciekną ;)
UsuńPięknie to Nam przedstawiłaś ukłony oddaję :)
OdpowiedzUsuńaa i świetny nowy wygląd bloga :)
UsuńDziękować, dziękować :)))
UsuńA te gimnastyki matematyczno rysunkowe to rozumiem że w ramach walki z nudą, wyszyłaś już wszystkie materiały, wykończyłaś wszystkie włóczki, mąż nie powiózł do miasta na zakupy szmaciano nitkowe , śnieg sam się roztapia ale ziemi kopać jeszcze nie można to trzeba coś robić - to ćwiczymy rękę, żeby poprawić charakter pisma i ćwiczymy umysł, żeby tego tam Alzheimera powstrzymać (to żarty oczywiście są). Poproszę o bluzkę próbną - taką z tych Twoich wyliczeń, ciekawa jestem o ile za duży wór Ci wyjdzie.
OdpowiedzUsuńUch, jak ja sobie przypomnę pierwszą wersję próbną z mojej wersji konstrukcji....To był koszmar, na sobie bym nie pokazała za nic w świecie, za to na manekinie pewnie leżałby całkiem nieźle ;-)
UsuńDo Ewy:
UsuńBluzka się szyje, choć powoli, bo mi coś ciągle wypada, gdzieś muszę lecieć, zadzwonić i takie tam inne upierdliwe rzeczy :)))
W przyszłym tygodniu pewnie się objawi, chyba, że jak smętnie prorokujesz będzie wór :)))
Do Dorotki:
No, ten mój szablon też wymagał pewnych poprawek, choć nie mogę powiedzieć, że na dzień dobry wyglądał bardzo koszmarnie. Stwierdziłabym, że straszył tylko trochę :))))
Rany, ale się uharowałaś robiąc dla nas te szablony! Za milion lat, jak znajdę czas, przebrnę przez to i może nawet coś sobie uszyję ambitniejszego niż gacie :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Cię czytać, oglądać! Fajowa jesteś babka :-)
Kawał dobrej roboty zrobiłaś, na pewno kobietkom ułatwi to prace nad własnymi uszywkami♥
OdpowiedzUsuńjak sie na to teraz patrzę to ta metoda, którą ja znam jest odrobinę inna - w innych miejscach rysuje się zaszewkę piersiową i barkową, ale tak naprawdę nie ma znaczenia gdzie one są, bo frajda zaczyna się dopiero podczas ich przenoszenia i robienia sobie takiego wykroju jak się zapragnie na podstwie tego bazowego - i to robić potrafię, ale niech by mnie ktoś tak porządnie zmierzył, a ja nie zmieniałabym już wymiarów...
OdpowiedzUsuńchciałabym w końcu móc powiedzieć - teraz mam idealną bluzkę bazową... a nie talia mi ciut zmalała, biust bardziej niż talia (efekt uboczny kręcenia hula-hoop), a biodra nie chcą... jeszcze trochę to będę grucha, a nie klepsydra:/
A Ciebie kobietko podziwiam za chęci i talent dydaktyczny - nie wiem czy dałabym radę tak to wszystko opisać jak Ty:)
Pozdrawiam
Do Euforii, Afrah i Kamili:
UsuńTak się zamotałam dziś mailowo z Ashritt, że i Wam odpowiedziałam na te komentarze na wasze skrzynki pocztowe :)))))
Jakaś nieogarnięta dziś jestem - to przez ten deszcz :(((((
o raju! Co z czary Ty tu kobieto odprawiasz, jakieś czarodziejskie zaklęcia na magiczną bluzkę ?:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wygląd bloga!
Po pierwsze to nie jest szablon.CZARNA MAGIA,DO KITU.To już wolę Burdę.
OdpowiedzUsuńZatem zapraszam w piątek do kiosku - właśnie wychodzi nowy numer Burdy.
UsuńSpędziłam 6 godzin na rysowaniu ,Marzył mi się "osobisty" model, bom strasznie niewymiarowa, teraz zostało mi wyciąć formę , wyciąć materiał i szyć. Dopiero teraz ddoczytałam komentarze, luz 7 cm, hmm, zobaczymy. Pytanie mam zasadnicze , czy idzie tę zaszewkę piersiową z przodu przenieść w tradycyjne miejsce, czyli by wychodziła spod pachy? Pozdrawiam Grażyna
OdpowiedzUsuńStrasznie jestem ciekawa Twojej wersji bluzki, choć lojalnie uprzedzam, że na pewno lepiej uszyc jakiś próbny model z niepotrzebnego materiału. Nawet bluzka szyta z formy wykonanej w/g naszych wymiarów będzie wymagała pewnego dostosowania do naszej sylwetki,a zawsze to lepiej wykonac na próbnym modelu.
UsuńCo do zaszewki to można ja przenieść pod pachę. Należy w tym celu poprowadzić linię prostą od boku do punktu 28, początek linii około 3 do 5 cm, poniżej pachy. Rozciąć wzdłuż tej linii a także wyciąć zaszewkę piersiową (choć lepiej nazywac ją barkową). Teraz zamknąć zaszewkę barkową, co automatycznie otworzy nam zaszewkę pod pachą i gotowe.
Jeśli to nie problem dla Ciebie to bądź tak miła i przyślij mi fotki z efektem Twoich zmagań. Będę baaaardzo wdzięczna :))))
Dzięki za odpowiedź, tak myślałam - tzn , że tak trzeba to zrobić, ale wolałam się upewnić. Tak, planowałam uszyć " próbniaka', czekam aż w mojej pracowni temperatura zejdzie poniżej 30 stopni, haha. zdjęcie mam podesłać bluzki czy formy? pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńBluzki, bluzki :)
UsuńMinął roczek, zabrałam się wreszcie do szycia próbnej bluzki. Jadę dziś do synowej, która trochę szyje, naniesie mi poprawki, wtedy do fotografa:). wstępna przymiarka - zaszewki na brzuchu coś blisko siebie są, muszę sprawdzic z jakimś gotowcem.
OdpowiedzUsuńA ten anonimowy powyżej to ja:)
OdpowiedzUsuńwłaśnie robiłam ten wykrój 4.5 h, Musiałam podnieść punkt 32 i wyszło tak , ze mój przód był o wiele większy od tylu z 10cm, Do tego tylnia zaszewka wyszła mi na -2 ......ojjjjjjj grrrrrrrrrrrrrrrr ale jestem wściekła....
OdpowiedzUsuńO matko, a czemu to się tak stało? Może w Twoim przypadku trzeba zastosować poprawki jak dla nietypowej figury. Ja mam np. krótki tył w stosunku do przodu i zawsze mam problem z gotowcami. Fakt, że bluzka z tego przepisu ma dość spore luzy, ale żeby aż tak nie wychodziło, to dziwne. Zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że Ci zmarnowałam niedzielę :(
UsuńNarysowałam, wycięłam i uszyłam (na początek ze starego prześcieradła) i mam następujący problem. Przód leży w miarę dobrze, natomiast tył jest zdecydowanie za długi, szczególnie w górnej części, tworzy się taka "stójka" zamiast dekoltu. Wydaje mi się, że odległość od punktu 1 do punktu 3 jest nieprawidłowa (ja w moim wykroju skróciłabym ją o połowę najchętniej). A może źle odmierzyłam DŁUGOŚĆ TYŁU? Wyszło mi 34 cm od szyi do talii na plecach.
OdpowiedzUsuńMam jeszcze dwie wątpliwości: w pewnym momencie od punktu 27 odmierzamy sobie wysokość biustu. W moim przypadku odcinek od punktu 27 do punktu 26 jest dłuższy niż wysokość biustu (u mnie wyszła 32,5 cm). Czy moja zaszewka ma się w takim razie kończyć na wysokości biustu czy nadal w punkcie 26, poniżej?
Zaszewki dolne w przodzie, również wyszło mi zupełnie coś innego :) Skoro mają się różnić o 0,5 cm to nie mogą mieć 3,2 cm oraz 4,2 cm gdyż wtedy różnica wynosiłaby 1 cm. Od naszych 3,7 cm (u mnie wyszło akurat 3 cm) powinniśmy odpowiednio odjąć i dodać 0,25 cm a nie 0,5 cm jeśli chcemy aby różnica pomiędzy ich szerokością wynosiła 0,5 cm, czy się mylę? A może ma to być 1 cm?
może coś przegapiłam... jak wyznaczyć punkt 28?
OdpowiedzUsuńZerknij proszę na koniec posta - dodałam sprostowanie :)
UsuńO właśnie jak ten punkt znaleźć?
OdpowiedzUsuńZerknij proszę na koniec posta - dodałam sprostowanie :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitam, bardzo fajny ten schemat, ale gdzie te rekawy? Czy w wolnej chwili ( o ile takowe miewasz) moglabys wrzucic lekcje rysowania rekawa i ewentualnie kolnierzyka? Na kurs chodzilam ponad 20 lat temu, z racji mieszkania na wygnaniu ksiazek w rodowitym jezyku brak a szyc sie jakos zachcialo ;-) Pozdrawiam slonecznie, Olga
OdpowiedzUsuńno i dalej nie wiemy jak wyznaczyć punkt 28 (wysokość zaszewki) :(
OdpowiedzUsuńZerknij proszę na koniec posta - dodałam sprostowanie :)
Usuń58 year old Nuclear Power Engineer Oates Edmundson, hailing from Langley enjoys watching movies like "Awakening, The" and Air sports. Took a trip to Phoenix Islands Protected Area and drives a Ferrari 400 Superamerica. zawartosc
OdpowiedzUsuń