Przejdź do głównej zawartości

Spowiedź Kobiety Szyjącej :)

Tak się człowiek produkuje w tym internecie i produkuje i okazuje się , że to się podoba  Powiem więcej - nawet dostaje za to nagrody. "Na ten przykład" wyróżnienie z Montowni Ody.


I od razu robi się na sercu cieplutko. I znowu się chce, i maszyna nie przeraża, i nowe pomysły wpadają do łepetyny. Co tu dużo gadać - miłe to i sympatyczne.
Dopełnię więc formalności i odpowiem na zadane pytania

1. Szpilki czy baleriny?

No i tu mnie masz, bo ja z tych co to jak muszą to się wbiją w but na wysoki połysk i obcas, ale i tak w reklamóweczce grzecznie czekają rozklapciane papucie, które można pod stołem sprytnie przemycić, bo i tak już wszyscy mają w czubie i nikt nie zauważy.
 

2. Rozważna czy romantyczna? 
 
Oboje z Szanownym Małżonkiem jesteśmy bardzo romantyczni. On mi kupuje ciepły chlebek na śniadanie a ja mu smażę jajecznicę :))

3. Twój ulubiony kolor?
 
Każdy "oczobitny" , co myślę widać w moich ostatnich stylizacjach. A jeszcze, musi być taki, żebym w nim nie wyglądała na trupa, co przy mojej blado-czerwonej gębie jest raczej trudne (w sumie to jak cera może być blado-czerwona...hmmm...)

4. Spodnie czy spódnica? 
 
 Spodnie - jeśli mam w planach schylanie, siadanie, wchodzenie na drabinę, schodzenie po schodach, grabienie liści, pranie, sprzątanie, gotowanie, mycie okien. W przypadku innych wykonywanych czynności (a pozostaje mi już chyba tylko leżenie na kanapie i "pachnięcię" to oczywiście spódnica!)

5. Kolczyki czy naszyjnik?
 
I to i to pod warunkiem, że nie za ciężkie i nie ciągnie ku glebie bardziej niż ziemska grawitacja.

6. Biżuteria skromna czy okazała?
 
A to jak  sobie stryjenka uważa  ) (jednym słowem - zależy jak leży)

7. Twój znak zodiaku? 
 
Powiedziałabym, że Wielki Łowczy, ale podobno czegoś takiego nie ma w Zodiaku, więc zostanę przy Strzelcu

8. Pies czy kot?
 
I pies i kot. Oba gatunki posiadam na stanie. Oba służą do czego innego i nie dla mnie polemiki o wyższości jednego gatunku nad drugim 
 
9. Miasto czy wieś?
 
Mieszkam w mieście, ale za to w pięknych wsiowych okolicznościach przyrody, więc pozostanę przy lokalizacji - wieś. W końcu nic tak nie smakuje jak ogórek prosto z zagonka jeszcze ze śladami naszej Matki-Ziemi. 

10. Twoja ulubiona pora roku? 
 
LATO, LATO, LATO.  Żadne tam złote polskie jesienie, narty w górach czy opowieści przy kominku. Ma być ciepło, słonecznie i mam się nie zastanawiać ile swetrów i w jakiej kolejności należy założyć przed wyjściem

11.Zakupy w sklepie stacjonarnym czy przez internet?
 
Wolę w realu, bo mogę sobie pomacać, ale z racji braku odpowiednich sklepów w "okolycach", rezygnuję z macania i kupuję w internecie, licząc, że ten co dał opis wcześniej sobie pomacał.


No, to się wyspowiadałam, acz z przyjemnością. Powinnam teraz nominować 11 innych blogów, ale wszystkie, które mam na mojej blog-liście chciałabym wyróżnić, więc nagrodę zostawiam sobie, łeeeeee :)))

Dzięki Zmonotowana Odo! Idę tworzyć dalej ku chwale blogosfery :))))

Komentarze

  1. No popatrz, też się właśnie wyspowiadałam, choć spowiednik był inny :))) A romantyczna jajecznica z rana z ciepłym chlebem to jest duża sprawa, wiem, bo też smażę :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaa, niedzielny poranek bez jajcówy to poranek stracony :))))

      Usuń
    2. coś jest w tych niedzielnych porankach, że jajka w różnej formie pasują do nich wybitnie ;) u mnie też w jadłospisie figurują ;)

      A z kolorami nie przesadzaj ;) nie można wyglądać jak trup jak się ma na sobie kolor słonecznego letniego dnia albo chaberki ;) (aczkolwiek ja w zielonym wyglądam podobno jakbym miała zamiar zaraz umrzeć :P)

      Usuń
    3. Dzisiaj chyba jakiś ogólnoświatowy dzień spowiedzi, bo ja też dziś miałam okazję się wyspowiadać.
      A co do jajecznicy, to u nas także w niedzielę obowiązkowo w menu :))

      Usuń
    4. Ogłaszam więc niedzielę "Światowym dniem Jajecznicy" :))))!!!!!

      Usuń
    5. Ja się nieco wychylę, ale tylko troszkę, bo u nas bywa też niedzielnie omlet, taki wypaśny, ze wszystkim :) Ale w tą niedzielę - jajecznica będzie!!!

      Usuń
    6. Jak widać pół Polski jada jaja w niedzielę, czyżby wpływ na to miał seksowny sobotni wieczór, po którym nasi Panowie tak chętnie sięgają po jajecznicę???????
      Upssss....:))))

      Usuń
  2. Ciepły chrupiący chlebek + jajecznica :) mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Holandia melduje sie na wezwanie swiatowego dnia jajecznicy. Od dzis co niedziela - jajecznica :) Moze jedynie z braku chrupiacego polskiego chlebka - holenderski "sponge":D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niniejszym więc uroczyście mianuję Cię polskim ambasadorem Światowego Dnia Jajecznicy!!! Pokażemy Holendrom jak należy rozpoczynać niedzielny poranek :)))))))

      Usuń
  4. no to jak już kiedyś ustaliłyśmy ..wprowadzam się do Was w niedziele...nie pamiętam kiedy ktoś mi zrobił jajecznicę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może w ramach odwdzięczenia się Tobie za Twe dobre serce, prześlę Ci jajecznicę w słoiczku (a dziś zakupiłam piękne, wiejskie jajeczka prosto od kurki-grzebulki) :))

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Robimy schemat bluzki bazowej - część I

 Tak, tak, moje kochane. Dziś się "naumiemy" jak zrobić siatkę konstrukcyjną pod naszą wymarzoną bluzkę, która będzie na nas leżała idealnie. A ponieważ materiał jest dość obszerny i dużo  w nim cyferek   to podzieliłam go na kilka części, by Was nie zmęczyć wiedzą i nie zniechęcić na dzień dobry (poza tym chce się dłużej  upajać rolą belferki). Robota w zasadzie prosta, wymagająca jedynie odrobinę czasu i kilku przyrządów. Zaczynajmy więc. Aby cieszyć się jak głupi do sera z własnoręcznie wykonanej formy w/g własnych wymiarów należy te wymiary zdjąć. I tu nie ma przebacz. Nie oszukujemy, nie wciągamy brzucha do granic jego wytrzymałości, ani nie ściskamy bioder aż nam zaczną oczy wychodzić z orbit. Wszystko jak na świętej spowiedzi, bo inaczej kicha i w bluzkę na pewno się nie wciśniemy. Najlepiej do tej zabawy zaprosić niczego nie podejrzewającą osobę  w postaci siostry, mamy, męża, narzeczonego, kochanka (lub kochanki), jednym słowem kogo tam macie...

Szablon bluzki podstawowej- część II

Dziś druga część zmagań z linijką i matematyką, jednym słowem kontynuujemy zabawę w tworzenie szablonu bluzki.  Na obrazku poniżej możecie zobaczyć co udało nam się stworzyć w części I . Jest to tzw. siatka konstrukcyjna, na którą zaczniemy dziś nanosić jeszcze ciekawsze rzeczy. Zatem do dzieła! Łączymy punkt 1 z punktem 13 tworząc podkrój szyi tyłu. Od punktu 16 odmierzyć 1,5 cm i zaznaczyć punkt 17. Punkt 13 łączymy z punktem 17 i przedłużamy o 2,5 cm - punkt 18. Z punktu 13 odmierzamy 5 cm i zaznaczamy punkt 19 (początek zaszewki na plecach). Odcinek 19-20 to głębokość zaszeki, którą wyliczamy następująco:      1/3 głębokości pachy (czyli długość odcinka 1-3) + 0.5 cm Z punktu 19 należy narysować linię prostopadłą do linii 3-6 i na niej zaznaczyć głębokość zaszewki - punkt 20. Z punktu 20 w linii równoległej odmierzyć 1 cm i zaznaczyć punkt 21 , połączyć z punktem 19. Z punktu 19 odmierzyć 2 cm (przeciętna szero...

Tajemniczy Pan Piotr i rozporek w spódnicy

Dzisiaj będzie  o szyciu ale inaczej. Nie stworzyłam w tym tygodniu nic, ale to nie znaczy, że o szyciu nie myślałam. Wręcz przeciwnie - przez cały tydzień zaprzątało to moją łepetynę. Szycie,  jak i tajemniczy Pan Piotr. A zaczęło się  od mundurka do zadań grillowych. Szyłam to fioletowe coś, jak zresztą wszystko inne, na moim emerytowanym Łuczniku. Ale w przypadku tego ciucha moja maszyna wypowiedziała u mnie posadę. Na nic się zdały moje głaski, czułe szepty, słowa zachęty. Ustrojstwo plątało, zrywało, nie przesuwało materiału, stawało dęba. Posunęłam się nawet do bardziej drastycznych metod wymuszenia sprawnego działania a mianowicie do rozkręcenia opornego dziada, nakarmieniu oliwą, przeczyszczenia tego co dało się przeczyścić, zmieniłam nici, zmieniłam igłę, pokręciłam kurkami tam i tu, ale rezultat był marny i dalece odbiegający od satysfakcjonującego mnie poziomu. Niby dało się skończyć ten polar, ale po tym szyciu oboje padliśmy - ja na twarz, maszyna chyba na...